Forum: Noworodek, niemowlę …jak tylko sie pojawia u nas w domu lub my jestesmy u niej to odsuwa mnie od dziecka. to dla mnie bardzzo dziwne, ale właśnie wróciliśmy z “cudownego weekendu” u niej, bo nie mogłam tego wytrzymać. jak tam jestem to służę tylko jak bar mleczny…teściowa wręcz wyrtywa mi córcię z rąk, obrzuca mnie swoimi radami, nosi ją, kładzie sobie na brzuchu, przewija, kąpie, po kryjomu robi rzeczy na które ja sie nie zgadzam, po kryjomu doaja dziecko wodą, bo tak dawniej sie robiło itp… a tak w ogóle to cały czas mi powtarza, żebym sobie ściągnęła mleka i gdzieś poszła na cały dzień(!!!), a ona tu już ją dopieści, umyje i ubierze po swojemu(bo mi tak naprawde nie przeszkadz żółty kaftanik i niebieskie skarpetki byle dziecku było wygodniej). na początku było mi mnawet fajnie, że mogłabym wyjść i Zuzie u niej zostawić, ale jak wróciłam po 2 godz. wczoraj to usłyszałam, że mam tylko dac jeść i iść sobie dalej, bo one sobie dobrze radzą… wczoraj, dobrze ze sie przyznała wcześniej i mąż ja przyhamowal, chciala wziąć sama małą w samochód i jechać “na chałupki”, czyli w odwiedziny do różnych ciotek klotek. a oza tym ma na wardze zimno i na moje prośby, żeby nie całowała dziecka prawie sie obraziła… mówię Wam, jestem wykończona tymi odwiedzinami… Niewiele sie odzywam, na poczatku mnie to troche śmieszyło, ale dzisiaj już sie tak wkurzyłam, że spakowałąm rzeczy i powiedzialam, ze jedziemy do domu… czy ja też kiedyś taka będę???przeciez miala juz swoje dzieci, czego do cholery chce od mojego???moja mama sie tak nie zachowuje Gosia i Zuzia 5 tyg.
Myślę, że mnie rozumiesz. Pojawiła się 20 lat później i zaczęła uczyć mnie życia. Wytrwale uczy mnie gotować barszcz, wycierać kurz, wychowywać córkę Każe mi piec ciasta w soboty, bo „tak robią wszystkie dobre gospodynie”. Mama może przyjść do nas bez ostrzeżenia i uporządkować sprawy.
Mieszkaliśmy wtedy razem z mężem już 7 lat. Nasze małżeństwo było szczęśliwe, a przynajmniej tak mi się wydawało. Jednak całe moje szczęście rozpadło się w jednej chwili. Stało się to w momencie, w którym najstarsza córka miała iść do pierwszej klasy, a młodszy syn zapisał się do sekcji gimnastyczne
lFMBRL2. n2qcg7dwr3.pages.dev/366n2qcg7dwr3.pages.dev/3n2qcg7dwr3.pages.dev/127n2qcg7dwr3.pages.dev/252n2qcg7dwr3.pages.dev/286n2qcg7dwr3.pages.dev/390n2qcg7dwr3.pages.dev/174n2qcg7dwr3.pages.dev/369n2qcg7dwr3.pages.dev/220
teściowa chce wychowywać moje dziecko